Łatwo można zostać trafionym przez poduszkowca w Chinach,
dlatego trzeba mieć oczy dookoła głowy, gdyż poduszkowce w większości nie
wytwarzają efektów dźwiękowych.
Cóż to takiego ten poduszkowiec? Ano zwykły wehikuł motoropodobny, taki jakby
motorower, który nie jest na benzynę i porusza się bezszelestnie. Jeździ tego
strasznie dużo, na ulicach wyznaczone są dla tychże pojazdów specjalne pasy,
oddzielone nawet krawężnikiem od pasów dla samochodów.
Więc wcale tego nie słychać, a często również nie widać,
nikt nie zawraca sobie głowy światłami czy odblaskami. Po zmroku więc zwłaszcza
jest zagrożenie, że poduszkowiec nadepnie na piętę niespodziewanie.
Dlaczego poduszkowiec? Niemalże każdy jest bowiem
zaopatrzony w coś na kształt kołderki, poduchy, którą się na siebie zakłada na
czas jazdy. Poducha posiada także rękawice, które do złudzenia przypominają
rękawice kuchenne. Poduszkę można zawiązać w pasie, zupełnie jak fartuszek. Kołderki
te występują w najróżniejszych kolorach, wzorkach i deseniach. Są wersje
uboższe i bardziej wypasione.
Zjawisko wielce fascynujące, jeździ tymi poduszkowcami
każdy, od ledwo wyrosłych nastolatków po zgrzybiałych staruszków. Jeżdżą
pojedynczo i stadnie, po kilka osób, jeżdżą w eleganckich ciuchach i w
roboczych drelichach. Parkują to wszędzie, co skutecznie utrudnia przedarcie
się przez chodniki.
Wszystkie zdjęcia to rzeczone pojazdy w różnych rzutach (fot. własna)
Elektryczne skutery? hmm, mi się zawsze skuter kojarzył ze strasznym hukiem ;)
OdpowiedzUsuń